czwartek, 23 września 2010

Niespodzianka!




Wczoraj dostalam niesamowita niespodzianke od moich rodzicow z Polski :) Przeslali mi przez moja tesciowa ciuszki, ktore kiedys nosilam jak bylam mala kruszynka. To takie wspaniale, a najbardziej niesamowite jest to, ze te ciuszki wygladaja prawie jak nowe. Trzeba je tylko przyprac i po sprawie. Siedzialam wczoraj caly wieczor i przygladalam sie im i sama sie do siebie smialam :D Zalacze do postu video. Musialam je nagrac bo sa bardzo slodziutkie!
Ostatnich kilka dni czulam sie bardzo dobrze. Mdlosci ustaly prawie calkowicie, czasami tylko ranno mnie dopadaja. Apetyt rosnie w miare jedzenia, wszystko tak wspaniale smakuje, a szczegolnie pomarancze, banany i nutella z pysznymi rogalikami. Mniammm! Malutka czasami sie rusza duzo, ale w wiekszosci jest spokojna tak jak na usg bylo to dobrze widac, a ja tak lubie jak ona tam sobie plywa w tym moim basenie :D
Kolejna wspaniala informacja, ktora dzis z mezem uslyszelismy to, to ze jego dziadek sie od nas bedzie wyprowadzal i to ponoc do konca Pazdziernika ma go juz nie byc. Jupi!!! To oznacza, ze bedziemy mogli zaczac urzadzac pokoik dla naszego skarba. Wymyslilam ze sciany beda w fioletowym kolorze z zoltymi dodatkami jak np. kaczuszki. Ale niestety tego nie bedziemy mogli zorbic bo okazalo sie ze dostaniemy w spadku taka lekko pomaranczowa komode, mala pomaranczowa sofe oraz obrazki cos o tematyce safari. Posciel do lurzeczka dostaniemy tez z lwami, malpkami itp. Wiec caly pokoik bedziemy robic pod pomaranczowy kolor i z akcenatmi dzungli :) Jak juz tylko cos zmienimy to wstawie nagranie jak to wszystko wyglada. Nie moge sie doczekac jestem taka podekscytowana, a przedewszystkim najszczesliwsza!!! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz