wtorek, 17 maja 2011

Miesiac "3"

No i witamy w miesiacu trzecim :)
Ten czas  byl przelowoym okresem w zyciu Ali. Duzo sie nauczyla no i mozna powiedziec wydoroslala ;) Juz nie jest takim malusim krasnoludkiem bujajacym w oblokach. Zrobil sie z niej rozumny bobas, ktory lubi bardzo manipulowac mamusia! Alunia bardzo duzo sie smieje, smieje sie z min jakie do niej robie z rzeczy jakie do niej mowie i z dzwiekow jakie wydaje. Rowniez, poznalam juz moc jej glosiku. Uwielbia z samego rana jak tylko wstanie pogadac sobie ze mna. Czasami jak zostawie ja sama na lerzaczku i wychodze do kuchni to zraz mnie wola glosnymi okrzykami. Uwielbiam ja gdy sie smieje- nic wiecej mi wtedy nie potrzeba :) Bardzo lubi lerzec na brzuszku. Ostatnio juz kilka razy udalo jej sie przewrocic z brzuszka na plecki! To bylo niesamowite- bylam z niej taka dumna :) Zabawki juz bardzo ladnie chwyta do raczki, choc tak naprawde dopiero tydzien temu zaczela sie nimi bardziej interesowac. Najwspanialsza jej zabawka jest oczywiscie mama, ktora ja bardzo rozpiescila! Nie chce sama nigdzie posiedziec, nie potrafi sie niczym sama zajac, ciagle chce zebym byla przy niej i jak pajacyk ja zabawiala :P heheh Mama mego meza kupila jej w prezencie ostatnio hustawke i powiem szczerze ze tylko mi to nadzieji narobilo, ze Ala sobie bedzie ladnie tam siedziec, a nawet drzemac. niestety to niezadlo egzaminu 10 min to max i to musze byc z nia razem w pokoju! ehhh no niestety moze jak podrosnie to bedzie inaczej. Jak narazie robie wszystko na raty, sterta naczyn w zlewie, pranie nie poskladane, a nawet jak spi to za duzo nie moge zrobic bo chodze na palcach zeby jej nie obudzic! W nocy jest juz lepiej, spi coraz ladniej- choc wciaz jest roznie. Czasami przespi juz ciagiem 4h a czasami jeszcze sie budzi po 2. Zaczelam jej od jakiegos czasu dawac nanoc butelke ze sciagnietym mleczkiem. Zjada ladnie 4 uncje ( 120 ml), ale wcale po tym nie spi dluzej! W pewnym momencie przez ta nocna butle stala sie leniwa i marudzila przy piersi. Wiec zaczelam jej dawac tylko butle, sciagalam i odrazu dawalam. Lecz po 2 dniach spowrotem zatesknila do cycusia i zaczela protestowac. Wiec butla jest tylko 2 razy na noc. :) Ciesze sie w sumie bo uwielbiam karmic piersia- to jest wspaniala sprawa i napweno bedzie mi kiedys tego brakowac! Kolyske juz odstawilam i przyzwyczailam ja ladnie do luzeczka. Dalej kolo 4 rano zaczyn meczyc ja brzuszek, nie da rady puszczac baczkow! Musze ja zawsze wziac, rozpiac pieluszke podgiac nozki i dopiero ladnie idzie :) Zaczelam podawac jej herbatke z kopru wloskiego ( ktora babcia nam z Polski przyslala). Herbatka duzo pomaga, bo w dzien nie ma zadnego problemu, baczki ladnie ida :) Wiec jest tak czy siak bardziej do przodu. Ponoc razem z koncem 3 miesiaca wszystkie problemy z brzuszkiem maja minac. Takze zobaczymy co bedzie dzisiaj rano :) Kolejnym niemozliwym wyczynem ALuni jest to, ze chce juz siedziec. Jak jest w pozycji lerzacej to ciagle podnosi glowke! Dzis trzymajac mnie za rece podciagnela sie sama tak, ze juz prawie usiadla. Moja mala silaczka!! Troche to wszystko za wczesnie, chce ja jeszcze przetrzymac przynajmniej z 2 tygodnie. Ostatnie szczepienia przeszla bardzo ladnie, pobolala ja troszke nozka no i spala torszke wiecej niz zwykle. Na kolejne idziemy 22 Czerwca wtedy juz pani doktor powiedziala, ze bedziemy mogli juz zaczac dawac jakies jabluszko lub marcheweczke. Nie mozemy sie doczekac. Ogolnie Ala zorbila sie mega rozumna. Duzo otwiera raczki, dotyka mojej twarzy, lapie kocyk i bardzo obserwuje swoje stopki. Rano kiedy biore ja do siebie do luzka przesypiamy razem okolo 3 h. Kiedy budzi sie przerwaca sie tak ze stopki wklada w moj brzuch i kopie mnie ( tak jak kiedys w brzusiu) i daje mi znac, ze juz sie obudzila. Otwieram oczy, a ona obdarowuje mnie najwspanialyszm usmiechem :) Kocham ja bardzo i nie moge sobie wyobrazic zycia bez niej. Szkoda, ze ten czas tak szybko leci, ale staram sie lapac kazda chwile jak tylko moge. Nie wierze, ze juz wkroczyla w 4 miesiac- moja mala ksiezniczka. W dzien nosze ja na rekach i czasami mam dosyc bo chcialabym, zeby sie przespala choc chwile, a kiedy juz zasnie to zaczynam za nia tesknic i chce zeby sie obudzila ehhhh Maciezynstwo to ogromne poswiecenie, trzeba poswiecic sie totalnie w calosci- podkreslam w calosci, ale powtarzam poraz kolejny- NAPRAWDE WARTO!!
Mam nadzieje, ze zamiescilam wszytskie informacje. Bardzo tego duzo bylo w tym miesiacu. Chcac nie chcac pewnie o czyms zapomnialam, ale to co najwazniejsze zostalo poruszone :)
Pozdrawiamy wszytskich !

A to brzusio 3 miesiace po porodzie! Jeszcze 4 kg do zrzucenia !!