wtorek, 4 stycznia 2011

34 tydzien ciazy

Witam w 34 tygodniu + 2 dni :)
Troche sie  z tym postem spuznilam, ale przyznam, ze ostatnio bardzo ciezko jest mi sie za co kolwiek zabrac! Zrobilam sie moze nie tyle leniwa, co bardziej zamyslona. Przez to, ze tyle mysle nie funkcjonuje tak jak powinnam, ale nie martwie sie bo czytalam, ze hormony w trzecim trymestrze ciazy zwalniaja troche komorki mozgowe. Naszczescie po porodzie wszystko wraca do normy :) W tym tygodniu doswiadczylam, pelnego uczucia bycia w ciazy! Jest mi bardzo ciezko siedziec, spowalnia to bardzo moj oddech i ogolnie jest bardzo niewygodnie. Znalezienie wlasciwej i wygodnej pozycji w dzien czy w czasie spania to nielada wyczyn. Ogolnie czuje sie calkiem niezle. Nie narzekam na bole plecow- czasami sie zdarzaja jak za dlugo siedzie na pol-lerzaco lub duzo chodze. Jako takich boli podbrzusza i ogolnie brzucha nie mam. Czasami w nocy jak za dlugo polerze na jednym boku to czuje jak narzady mam ugniecione i zmiana pozycji czasem jest bardzo bolesna, ale naszczescie nie trwa to dlugo. Zauwarzylam rowniez niedroznosc drog oddechowy, najczesciej w nocy. Piersi zaczynaja troche pobolewac, ale jest to do zniesienia. Zapomnialam rowniez dodac, ze w nocy gdy lerze na boku prawym badz lewym, dostaje skurczy brzucha-dlatego mam problem z wybraniem dobrej pozycji, bo o lerzeniu na plecach moge zapomniec. Niestety nie raz sie budze wlasnie na nich... Moj orzeszek duzo sie rusza, widac juz, ze jest jej ciasno i niewygodnie. Nie moge odgadnac w jakiej pozycji jest ulorzona, poniewarz ciagle ja zmienia :) Zawsze wiem gdzie sa nozki bo czuje je pod zebrami najmniejsza czesc. Zawsze probuje je zlapac i wyczowam czasami, ze to male pietki :) Rowniez zauwarzylam w tym tygodniu regularne czkawki. Czasami po dwa razy dziennie. Slyszalam, ze gdy dziecku smakuja bardzo wody plodowe to zaczyna je lapczywie polykac i z tad sie bierze wlasnie czkawka :) Takze wychodzi na to ze   moje chyba jej bardzo smakuja. Gdy ma czkawke caly brzuch mi podskakuje :) Co do zachcianek w tym tygodniu to wszystko po kolei, a najbardziej owoce wszelkiego rodzaju no i rowniez zaczelam pic duzo plynow, ciagle mnie suszy jak nigdy... Zaczelo mnie nurtowac wiele osobistych pytan- czy dam sobie rade? Czy sie nie podlamie? Czy spisze sie dobrze jako mama? Czy z mezem bedzie sie nam ukladac tak dobrze jak dotychczas? ehhhh To chyba hormony robia swoje, ale czytalam, ze takie zamartwianie sie jest normalne w tym stadium ciazy. Tak czy siak nie jest zle :) Jakos sie trzymam i sie nie dam ! Bedzie dobrze bo nie ma innej opcji...
Dozobaczenia za tydzien :)


Brzusio w 34 tygodniu: 105 cm

1 komentarz: