poniedziałek, 6 grudnia 2010

30 Tydzien ciazy

Witam w 30 tygodniu :) przetrwalysmy kolejny :) i nie moge uwierzyc, ze jeszcze jeden  i zacznie sie moj 8 miesiac wow ! Tak naprawde to nie wiadomo ile tygodni bedzie trwala moja ciaza. Donoszona jest od 37 tygodnia, moze przeciagnac sie do 40 najdluzej wiec tak naprawde nie wiem czy zostalo mi 7 tygodni czy 10 w kazdym badz razie mam nadzieje, ze niunia przyjdzie na swiat w najodpowiedniejszy dla niej czas. W tym tygodniu moje samopoczucie powoli uleglo zmianie. Robie sie coraz bardziej wolniejsza w kazdym tego slowa znaczeniu. Wolniej sie ruszam, wolniej chodze, wolniej mysle. Wieczorami ciezko mi zasnac. W nocy budze sie nawet do 6 razy zeby odwiedzic lazienke. Duzo tez pije bo bardzo mnie suszy wiec z tad te wycieczki do wc. Niunia chyba juz sie odwrocila, ale wciaz nie mam pewnosci. Czuje przy zoladku jak cos tam majstruje i podejzewam, ze sa to nuzki :) Ostatnio zabardzo nie moge spac na boku poniewaz mala zaraz zaczyna sie rozpychac i mam wrazenie jakby mowila mi, ze jej nie wygodnie i ze ja gniote. Ale opracowalam nowy sposob na spanie. Podlozylam doslownie poduszke pod plecy druga pod brzusio i jakos daje rade, jakos przesypiam ta noc na raty. Puzniej rano nie dam rady wstac. Tak jak bylam zawsze rannym ptaszkiem, tak teraz do 10, 10:30 spokojnie zostaje pod koldra! W sumie to nie mam zadnych wyrzutow sumienia bo w koncu mam lerzec i odpoczywac :) Skurcze nadal sie pojawiaja, ale to zalerzy tez od dnia. W jeden dzien pojawia sie tylko 3 skurcze, a jak troche sie poruszam i chodze to czasami potrafi byc kilka w jednej godzinie. Dlatego najlepiej jest jak lerze, ale ja tak nie dam rady-niestety. Co do zachcianek, ciagle mam ochote na cos slodkiego :) Ciastka, ciasteczka, czekolada itp mmmmm No i jak zwykle banany bez zmian :D.... W koncu mamy lurzeczko :) Pokoik juz prawie urzadzony jeszcze tylko brakuje slupka i dywanika. Bardzo sie ciesze bo juz prawie wszystko jest skonczone. Fakt, ze do kupienia jest jeszcze kilka rzeczy, ale to juz powolutku. To co najwazniejsze wszystko jest :) Pozatym zaczynam sie psychicznie przygotowywac na porod itp... W sumie to jak mysle to nie boje sie, ale znam siebie i wiem, ze pewnym momencie moge spanikowac. No ale mam nadzieje, ze cos takiego nie bedzie mialo miejsca i wszystko pujdzie gladko ! Juz nie moge sie doczekac niuni :) ohhhh jestem ostatnio taka rozmarzona i wciaz bardzo sie wzruszam. W ostatni czwartek jechalam z mezem do pracy. Wlaczylismy radio i szla jakas wolna piosenka, wjezdzalismy na autostrade i w pewnym momencie lzy zaczely mi leciec po policzkach jak szalone. Czulam sie tak jakbym mialam zaraz rozwyc sie w nieboglosy. Przetarlam lzy bo nie chcialam zeby Maciej zobaczyl, bo on zaraz sie martwi, ze jest cos nie tak. Ale jak je wycieralam to one znowu i znowu sie pojawialy, jakby nie mialy konca. heheh Dziwne uczucie tak niewiadomo z kad potok lez. Rowniez nie moge uwierzyc, ze za 20 dni Swieta :) po nich zostanie juz miesiac i kilka tygodni... Tak malo czasu, ale juz powoli jestem gotowa, zeby niunia sie urodzila. Chce juz ja trzymac w ramionach i stroic w te piekne ciuszki, ktore czekaja na nia w jej pokoiku :) Tak bardzo ja kocham <3<3<3<3 XoXo
Teraz zmierze brzusio i bede uciekac. Pozdrawiam :)

Brzusio w 30+1 tydzien: 101 cm 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz